poniedziałek, 8 października 2012

ROZDZIAŁ 2

     ,,OCZAMI  LENY ''

 

- Może pójdziemy na spacer?
           Powiedział Niall gdy miałam już kubek pysznej kawy w ręku.
- Ok
          Wyszliśmy z kawiarni i udaliśmy się do parku koło szkoły..
- Może opowiesz mi coś o sobie- zapytałam
- Dobra to zacznijmy od początku...
          Zaczął opowiadać mi o jego sławie, o kolegach z zespołu , śmiesznych sytuacjach. Byłam zdziwiona, że wcześniej go nie poznałam. Fakt , nie jestem ich fanką, ale głosy mają super. Słuchałam pare piosenek, ale na tym się skończyło.
- Nie wiedziałam- oznajmiłam gdy skończył przemowę o swoim życiu. - Znaczy się wiedziałam o waszym istnieniu, ale nie za bardzo śledziłam wasze wykonania.
- Teraz ty powiedz parę zdań o sobie.
- Tak... u mnie nie wcale takich noweli jak u ciebie.- tu zauważyłam, że się uśmiecha
- No zaczynaj! - wręcz krzyknął co spowodowało u nas wybuch pozytywnego śmiech
- No dobra już dobra. Jestem dziewczyną z małego miasteczka w Anglii. Przeprowadziłam się tutaj wraz z moją przyjaciółką Zuzą. Jak już wiesz studiuję śpiew i aktorstwo, chyba to wszystko.
          Zwróciłam się w jego stronę, i dopiero teraz zdałam sobie sprawę, że się we mnie wpatrywał.. Odwzajemniłam to i zaraz utonęłam w jego niczym jak ocean bez końca oczach.Po co ja głupia to zrobiłam! Nagle ktoś z głównej ścieżki do nas podbiegł.
- Mogę prosić o autograf? - zapytałam piegowata 13-latka
         Widać było, że Niall nie stawia oporu i jednym ruchem ręki stawia na kartce podpis. Jednak ja wiedziałam, że jest trochę wkurzony z powodu, tak myślę bardzo ważnej sytuacji, która przed chwilą miała miejsce. Coś w głębi mnie powiedziało ,, Daj sobie spokój Len. To nie możliwe by taki przystojniak jak Niall Horan na ciebie poleciał. Zapomnij...''. Musiałam przyznać to była prawda . Nawet jakbyśmy byli parą to i tak ten związek nie miałby sensu. Chodzi mi o prase i fanki , oczywiście. Ale gdyby nie był gwiazdą i nie miał takiego wyjątkowego głosu to wątpie by w ogóle byśmy się poznali. Pozostawiłam tą myśl daleko za sobą i postanowiłam od dzisiaj żyć terażniejszością! Niall właśnie kończył stawić podpisy i zwrócił się do mnie
- Może chciałabyś poznać resztę zespołu ? -
          Ku mojemu zdziwieniu powiedział do bez zastanowienia. Wątpie by reszta one direction mnie zaakceptowała.
- No nie wiem ... - powiedziałam niechętnie
- Oj wez nie rób mi przykrości - Zrobił słodziaszną minę,a ja miałm dużą do nich słabość.
- Ale pamiętaj, robię to tylko dla ciebie.
- Tym lepiej - poruszał lekko brwiami.
         Uśmiechnęłam się do niego lekko się rumieniąc. No to co czas na spotkanie z one direction ;)






                                       *****************************************

                                          No i za nami rozdział drugi ;)  Jeśli się podoba komentować ;*
                                        Dzięki temu mogę dowiedzieć się czy w ogóle sa jakieś szanse
                                        by ten blog mógł dalej istnieć;P

7 komentarzy:

  1. Super czytam ten blog i czekam na więcej :) pisz dalej bo na razie niewiele osób o tobie wie ale z czasem będzie ich więcej <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny, czekam na NEXTA. Zapraszam też na http://totaleclipseoftheheartangel.blogspot.com + przepraszam za spam.

    OdpowiedzUsuń
  3. KOCHAM TEN BLOG :o
    +zapraszam na IV rozdział na blogu ---> http://justpretendingthatwerecool.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. zachęcam do przeczytania nowego rozdziału, który pojawił się na http://beautiful-famous-and-rich.blogspot.com/. przepraszam za spam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. świetny rozdział! spodobało mi się jak piszesz! :)
    proszę cię tylko żebyś dodała dodatek "obserwatorzy" gdyż przez to że go nie ma nie byłam na bieżąco. :)
    pozdrawiam, czekam na nn i zapraszam do mnie za czwarty rozdział! :)
    http://whenlifetakesonthecoloragain.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. SUPER rozdział!! czekam nn!!!
    zapraszam także do mnie
    http://cocorellu.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Super, świetnie. Niall jest taki słodki, że aww.. : D

    OdpowiedzUsuń