sobota, 18 maja 2013

ROZDZIAŁ 5



               Lena

         - (...) wygrywa Lena Peiner.
                  Wstrzymałam oddech, a wzrok wbiłam w Nialla, który w błyskawicznym tępie przekroczył dzielącą nas przestrzeń i już trzymał mnie w ramionach
- Lena!- krzyknął- Wygrałaś to, słyszysz?
                  Po wręczeniu nagrody, którym było nagranie piosenki zebrało mi się jakoś na wyzwania:
- Kocham cie Niall, cieszę się, że pojawiłeś się w moim życiu. I choć znamy się tak krótko to wiem, że nasza miłość przetrwa do końca naszych dni.
                 Naill patrzył na mnie tymi swoimi zaszklonymi od płaczu oczyma.
- Nawet nie wiesz jak bardzo odwzajemniam twoje uczucia i jestem szczęśliwy, że wkońcu jesteśmy razem.
                Ujął moją twarz w obie ręce i nachylił się nademną by jego usta spoczęły na moich. Jakimś cudem, za każdym razem gdy się do siebie przybliżaliśmy w brzuchu odczuwałam tysiące motyli. Odsunęliśmy się od siebie zauważając, że połowa ludzi gapi się na nas. Spojrzałam lekko speszona na Nialla, a ten tylko uśmiechnął się niewinnie. No tak cały czas staliśmy na scenie...
               Jeden z sędziów podszedł do nas i powtórzył słowa, które już wcześniej do mnie mówił:
-I jako nagrodę będzie mogła pani nagrać piosenkę w studiu za nasze koszty i również będziemy służyć w dalszej karierze. Ma pani niesamowity głos.- uśmiechnął się do mnie
- Dziękuję.
- Jutro na zajęciach omówimy szczegóły.- powiedział i odszedł w kierunku stoliku sędziowskim.

-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*

              Pełna wrarzeń i emocji weszłam wraz z moim chłopakiem do samochodu.
- Ale wiesz, że z tej okazji musimy zrobić iprezkę?- uśmiechnął się chytrze
- Przecież sam wiesz, że jutro mamy razem wykłady i jak się ....- nie dokończyłam
             Niall uciszył mnie pocałunkiem. Miał niezłe wyczucie czasu, bo gdy skończyliśmy się obściskiwać zamiast czerwonego światła zobaczyłam kolor zielony..
- Mam nadzieję, że cię przekonałem- uśmiechnął się i ruszył 
            Do końca jazdy musiały wystarczyć nam tylko zalotne spojrzenia i jego dłoń spoczywająca na moim kolanie.Od razu jak wyszliśmy z samochodu pobiegliśmy do willi 1D krzycząc
- S U R P R I S E ,  S U R P R I S E! 
- Nie możecie być ciszej ?- zza rogu wyszedł Harry
- Hmmm zastanowimy się co nie Lena ?- papatrzyliśmy się na siebie i zaczęliśmy się śmiać
-Dobra nie wnikam z tym waszymi humorkami. Lene jeszcze rozumiem, ale Niall serio ?
- Dobra zamknij się -powiedziałam i poczochrałam mu jego bujne loki 
- A tak w ogóle to wróciliśmy dzisiaj ze szkoły - zaczął Niall
- A jak byś chciał wiedzieć to jest sobota- pomogłam mu
- No i co tam robiliście- mówił jedząc kanapkę 
          Zastanawialam się tylko nad tym czy on udaje takiego głupiego czy taki już jest ? 
- Bożeee , nie wytrzymam już z nim, Niall powiedź mu....- w tej samej chwili do kuchni przyszła reszta spółki. 
- No i jak ci poszło żabciu - uśmiechnął się Louis 
- Powiem, że nie najlepiej - powiedziałam i udałam smutek
- Poczekajcie bo ja czegoś tutaj nie rozumiem. - wszyscy spojrzeli na Harrego- Co tak właściwie miało się dzisiaj stać ?
-Harry, głupku!! Nie pamiętasz jak wczoraj gadaliśmy o konkursie Leny ?-powiedział Zayn
-Soryy, ale myślałem, że mi się to śniło. Przepraszam Len.Wybacz,wybacz, wybacz...- zaczął robić słodkie oczka.
-Wybaczam ci oczywiście,- poklepałam go po pleckach- ale musisz zrobić tylko jedną rzecz!- chłopak zrobił pytającą minę- będziesz się opiekował dzisiaj moją przyjaciółką Zuzą ? Proszę ?
- Wiesz mi to idzie nawet na rękę - zrobił chytry uśmieszek 
-Dobra, a tak wgl to wygrałaś ?- powiedził Liam
Byłam bardzo zdziwiona gdy zauważyłam, że chłopacy zamknęli oczy i zaczęli trzymać kciuki.
- To tak dla szczęścia-powiedził mi Niall
- Dobra oszczędzę wam, wygrałam!!!!
Waszyscy się na mnie rzucili w grupowym hug. Wypędziłam ich wszystkich od siebie bo sumując ich masę ciała to było dla mnie za dużo. 
Po chwili każdy dostał od Louisa rozkazy co ma kto zrobić na imprezę. Mnie i Niallerowi wypadło wybieranie filmów.Zaczęliśmy się kłócić. Ja chciałam dramat , a on <pewnie jak każdy chłopak> horror. Oczywiście postawiłam na swoim. Wcześniej zadzwoniłam po Zuz, żeby się przyszykowała bo harty part u one direction.

*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*

-Cześć, śliczna - przytuliłam Zuz, która już od paru sekund stała w pokoju.
 Zaraz po moim przywitaniu poznała imiona chłopców. Widziłam, że inaczej patrzy na Harrego! Dobrze , że obiecał mi, że będzie się nią dzisiaj opiekował. Zobaczymy czy się umówią.
Wszyscy już siedzieli w pokoju przygotowani na seans filmowy.Ja siedziałam koło Nialla i Harrego. Zaś Zuz siedziała koło Harrego, a reszta na podłodze lub poduszkach. 
- Co oglądamy? - zapytał Zayn
- Proponuje ,,3 metry nad niebem''- uśmiechnęłam się 
- Świetny film- dopowiedziała Zuz
- No dobra ,ale potem oglądamy horror !- Niallerowi poprawił się humor .
- Włączaj !- nakazałam 
   Już na samym wstępie się popłakałam, bo przypomniałam sobie co się będzie działo póżniej w filmie. Niall zauważając to przytulił mnie do siebie bardziej. Harry dziwnie się na mnie patrzył. Nie rozumiałam go. Zamiast przytulić do siebie Zuzkę on ukratkiem na mnie zerkał. Pomyślałam, że i tak czym prędzej czy później dowiem się o co chodzi.
Film się skończył, a ja byłam bardzo zmęczona. Nie dziwię się, tyle wrażeń w jeden dzień. Powiedziała Nialerowi, że idę się kłaść, a on chętnie za mną poszedł. Szepnęłam tylko Harremu żeby dopilnował Zuz i już razem z moim chłopakiem kierowałam się w stronę pokoju.Przebrałam się w jakieś tam żeczy Nialla i położyłam się w łóżku.
- Chodź już skarbie- powiedziałam słodko 
  Położył się obok i mocno mnie przytulił.
- Myślisz, że Harry da sobie radę z Zuzą ?
- Nie ma się czym martwić. Znam Harrego i wiem, że wszystko będzie dobrze.
- Dobranoc.
- Dobranoc.
   Dostałam ostatniego całusa i szybko zasnęłam. 


*-*-*-*-*-*-*-*-*
  

CZYTASZ- KOMENTUJESZ <33

  
 
















sobota, 5 stycznia 2013

ROZDZAŁ 4



                   Lena



            Szybko podniosłam głowę z łóżka słysząc mój okropny budzik. Why? Powolnym krokiem skierowałam się do łazienki i weszłam pod prysznic. Zawsze wolałam kąpać się rano, nie wiem dlaczego, ale mam już tak od dziecka. Pewnie brat mnie nauczył.
            Umyta, uczesana i ubrana skierowałam się do kuchni. Przed otworzeniem lodówki spojrzałam na kartkę, która była do niej przyczepiona.
                                       ,, Pamiętaj! Konkurs z Niallem''
           Nagle podskoczyłam ze strachu. Jak mogłam o tym zapomnieć. W tym samym czasie ktoś zadzwonił do drzwi. A jeśli to Niall? No, to na pewno on. Przecież umówiłam się z nim, że razem pójdziemy na konkurs. Niall- oczywiście jako osoba wspierająca... zresztą sam nalegał żebym poszła.
          ,, Można powiedzieć, że od dzisiejszego dnia zalezy moje całe życie''-  pomyślałam.
           Pospiesznym krokiem przeszłam przez korytarz i sięgnęłam  za klamkę. Przede mną stał nie kto inny jak Niall Horan.
- No cześć Len.-mocno mnie przytulił
- Hej.- powiedziałam zapraszając go do środka
- Gotowa na wielkie show?- spytał ze śmieszną
- Jeżeli pomożesz mi wybrać piosenkę jaką mam zaśpiewać, to tak- spojrzałam, a ten w szoku mi się przyglądał. Od razu zrozumiałam o co chodzi- No co, wczoraj nie chciało mi się o tym myśleć, a dzisiaj możesz zrobić to za mnie- wytknęłam mu język.
- No dobra, ale wiesz, że ostatni raz mnie tak wykorzystujesz.
- Oj taam .... zobaczy się ;p
- To co znasz na pamięć?
- No to tak..mm...mogę zaśpiewać jakąś z waszych piosenek, albo Cher
- Znając twój głos od niedawna nie jestem pewien co wybrać, więc może za początek zaśpiewasz mi piosenkę Cher, a później Moments?
- Dobra- uśmiechnęłam się do niego znacząco.
         Skoczyłam tylko po gitarę i już z moich ust wydobywały się słowa piosenki. Gdy skończyłam chłopak spojrzał na mnie z fascynacją nakazał bym dla porównania zaśpiewała ich piosenkę. Końcowy efekt wyrazu jego twarzy był taki sam jak przy poprzedniej piosence.
- Wybór jest trudny, ale jakby wziąć pod uwagę juri to bym wybrał Moments
- Ołł szet- spojrzałam na zegarek- musimy już iść.
         Już wstawałam z sofy gdy ten złapał mnie za rękę. Spojrzałam na niego zdziwiona, ale bez słowa usiadłam obok Nialla.
- Wiesz bo chciałem żebyś wiedziała, że możesz na mnie liczyć podczas tego przedstawienia i nie tylko.
- Wiem, przecież od tego są przyjaciele.

              Niall

     
         No tak czego mogłem się spodziewadż? Ona tego nie widzi ? Może zaskoczę ją jeszcze dzisiaj, ale nie wiem czy w pozytywny sposób.
- Dobra, na prawdę musimy już iść.- powiedziała kierując się w stronę korytarza.
        Po chwili miała na sobie buty, a ja jak głupi siedziałem w tym samym miejscu przyglądając się jej.
- Powiedz o co chodzi- po raz kolejny usiadła koło mnie i dotknęła mojej ręki. Miłe uczucie.
- Bo..-spojrzał w jej oczy- nie, dobra później może ci powiem. Zaraz się spóźnimy.
- Spojrzała na mnie z irytacją, ale widząc moje błagalne oczka uległa- No dobra, ale na pewno do tego wrócimy.
       Pociągnęła mnie za rękę i już siedzieliśmy w moim samochodzie
       Na miejscu okazało się, że konkurs został przeniesiony za godzinę.

        

         Lena

      Strach, trema, a później adrenalina i w końcu poczułam płynność. Ale... czekaj, czekaj... w połowie piosenki dokładnie spojrzałam na jurii. Wytrzeszczyłam oczy, gdy zobaczyłam w nich Nialla. Może i nie miałam nic przeciwko temu, żeby był jako jeden z sędziów, ale mógł mi powiedzieć.To było dziwne, i to jego zachowanie w hotelu.
       Uspokoiłam się i wróciłam do śpiewania piosenki. Od razu po moim występie ogłoszono przerwę. Szybko zeszłam ze sceny i usiadłam na podłogę, rozmyślając o tym co mogło skłonić Nialla do dziwnego zachowania. Za chwilę usłyszałam tupot stóp. Spojrzałam w stronę usłyszanego głosu i ze zmieszaniem opuściłam głowę.
       Niall usiadł koło mnie i zaczął:
- Przepraszam...
- Dlaczego mi nie powiedziałeś o tym na samym początku? 
- Sam nie wiem.. Może dlatego, że cholernie bałem się twojej reakcji, że nie będziesz chciała wystąpić na konkursie, że mnie z nienawidzisz...?- zaczął gadać jak najęty
- Nadal jest to dla mnie bez sensu, jak przyjaciele to przyjaciele nie?
- Właśnie bo.. z tym jest problem- wydusił z siebie
- Emm, nie do końca rozumiem Niall... już mnie  nie lubisz?
- Co ty gadasz! Na prawdę tego nie widzisz? - spojrzał w moje oczy
- A niby co mam widzieć !?
        To wszystko było dla mnie dziwne! Mógł powiedzieć o co chodzi. Już na samym początku- w hotelu widziałam, że coś jest z nim nie tak .
- To, że cały czas się o ciebie martwię, i czuję coś ... coś do ciebie niesamowitego.Ja po prostu się w tobie zakochałem.
        Spojrzał w moje lazurowe oczy, a ja odpłynęłam w jego tęczówkach. No fakt- byłam w szoku, ale chyba tym pozytywnym. Sama od dawna coś do niego czułam.
- Zaskoczyłeś mnie- chłopak skrzywił twarz i chciał już iść, ale szybko go powstrzymałam- ale w ten pozytywny sposób. Zawsze byłeś dla mnie kimś więcej ,nie tylko przyjacielem...
        Nie dokończyłam bo poczułam na ustach ciężar. Niall w końcu się odważył. Wiem, znam zaledwie tydzień, ale co z tego, gdy dla nas to były lata.
        Lekko się ode mnie odsunął, a ja przytuliłam się do niego.
- Mogę nazywać ciebie moją dziewczyną?
- Oczywiście .!
        Nagle ktoś wszedł do pokoju i oznajmił, że za chwilę zostaną ogłoszone wyniki.Udałam się więc na scenę, Niall do reszty jurorów, ale wcześniej pocałował mnie na szczęście.
        Zostałam przepełniona miłością, a zarazem strachem. Ale i tak wiedziałam, że jeśli nie wygram konkursu to i tak dam radę z Niallem.
- Uwaga!- powiedział prowadzący- Konkurs na najlepszy głos tej szkoły wygrywa......



  
**********************************************************************
Mam nadzieję, że się podobało;) Długo mnie tutaj 
nie było,ale myślę, że uda mi się nadrobić wszystkie posty. Jeśli się podoba to 
proszę o komentarze.Aha ! I jeszcze mam taką propozycję. Jeśli ktoś by chciał 
dołączyć do pisania tego bloga to proszę pisać na moje gg - 45848094 ;* 

Pozdrawiam - Lena ;)

czwartek, 18 października 2012


  ROZDZIAŁ 3 .


          Zamówiliśmy taxi i już mijaliśmy ulice pełne sklepów i ludzi, którzy najwidoczniej nie mogli uwierzyć, że wakacje już dobiegły końca. Mnie to jakoś nie smuciło.  Bardzo chciałam dowiedzieć się jak to jest na studiach, a zwłaszcza pogłębiać się w tym co uwielbiam. Wiem, że będzie ciężko: nauka piosenek , roli i ogarnięcie tego wszystkiego w 3 lata . Jednak nie marudziłam. Oddałabym wszystko, żeby być zapisana jako uczeń w tej uczelni, ale nie musiałam się nad tym trudzić bo mama i tata mi wszystko zafundowali. A, że miałam zawsze dobre stopnie i talent- który był tu najważniejszy,  przyjęli mnie bez największego problemu.
         Rozejrzałam się dookoła i od razu napotkałam wzrok Nialla. Uśmiechnął się jak zawsze- szczerze. Oh jak ja lubiłam tego chłopaka, ale był mały problem. Nie wiem czy jego koledzy z zespołu mnie polubią. Mam nadzieję, że wszystko się ułoży, i oni też poznają moją przyjaciółkę , która pewnie w tym momencie dopiero co wstaje z łóżka..
         Pozwoliłam by moje myśli odpłynęły daleko w przeszłość i rozkoszowałam się jedynie tym, że kogoś takiego spotkałam.
- Proszę- powiedział Niall gdy otworzył przede mną drzwiczki od samochodu.
        Ponownie się uśmiechnął i gdy dałam krok w przód zauważyłam piękny dom. /jeśli to coś w ogóle można było nazwać domem. Oczywiście w kierunku pozytywnym. Moją uwagę, szczególnie zwracał duży balkon na, którym sterczało 2 chłopaków rozmawiających o czymś zawzięcie. Jeszcze nie zwracali na nas uwagi.
        Niall zaprosił mnie do domu . Wnętrze tez było ładne, dominowały kolory beżu i bieli, a blaty w kuchni kolor miły jasnego drewna.
- Może jesteś głodna ?- zapytał mnie chłopak.
- Nie....- nie dokończyłam bo do pokoju wpadła cała czwórka chłopaków.
- Cześć - powiedzieli jednocześnie.
- To jest Zayn, Louis, Liam, i Harry.- powiedział Niall po czym wszyscy uścisnęliśmy sobie dłoń.
       Uff. Moją pierwszą reakcją było to,że każdy z nich miał  coś w sobie, ale mnie i tak ciągnęło do Nialla. Cóż , to jego poznałam jako pierwszego.
- Dobra, to ja idę przynieść coś do jedzenia, a ty Lena rozgość się.
      Jak powiedział, tak zrobiłam. Usiadłam na wolnym miejscu obok Harrego. Jednogłośnie postanowiliśmy włączyć jakiś dramat. Po dłuższym czasie przyszedł Niall i usiadł koło moich nóg i uśmiechnął się. ]
      Decyzja o włączeniu filmu jednak nie była taka dobra. Okazało się, że w połowie główny bohater zginął,a dalsze losy tego opowiadania nie miały sensu. Harrry zauważając, że jestem lekko znużona zaczął do mnie gadać.
- To chodzisz razem z Niallem na studia śpiewu?
- Tak , to własnie tam się poznalismy i jesteśmy razem w grupie.
- To znaczy pewnie , że pięknie śpiewasz- powiedział z szyderczym uśmieszkiem.
- Nie, błagam tylko nie to- prosiłam -Harry! No weż, nie bądz taki.
- No nie wiem- mówił- Chłopaki!!
      Wszyscy nagle spojrzeli się na niego, a ja biedna bezradna patrzałam na wszystkich błagalnie.
- Jak juz wiecie, Niall był dzisiaj pierwszy raz na nauce śpiewu i tam spotkał Lene.... - spojrzał na kolegów i ciężko wzdychnął bo po ich minach było widać, że jak na razie nic z tego nie rozumieją- I pewnie ma ładny głos, a nie wiem jak wy, ale ja jetem ciekaw jak ładny- dokończył.
      Spuściłam głowę widząc, że nie ma już dla mnie żadnej nadziei.
- Haha!- wybuchnął Louis - Taki już twój los.
- Dobra dajcie gitarę.- postanowiłam, że nie będę już tak marudzić jak małe dziecko.
- Ooo! Patrzcie ją, na gitarze też umie grać.- krzyknął zdziwiony Zayn.
- I na fortepianie, flecie i skrzypcach - powiedział Niall ... kurde po co ja mu to mówiłam.
     Uśmiechnął się do mnie . Odwzajemniłam to jednak zważając na to, że zaraz  5 najsławniejszych chłopaków pozna jak śpiew zwykła dziewczyna.
     Niall podał mi gitarę i właśnie zastanawiałam się co zaśpiewać, aż w końcu doszło do mnie, że nie dawno ćwiczyłam ich jedną piosenkę.
- Wiem, że nie będzie tak idealna jak wy ją śpiewacie , ale spróbuje- powiedziałam po czym zaczęłam grać piosenkę Same Mistakes.
     Cieszyłam się, ze mogę śpiewać. To było to co pozwalało mi żyć. Bez tego nie byłoby tego co teraz przed sobą mam. Kumpli, którzy patrzyli się we mnie jak w obrazek. Przyjaciółkę, którą poznałam w przedszkolu jak razem uczyłyśmy się śpiewać. Nie poznałabym tego miasta i pewnie teraz siedziałabym pod wyciągniętym kocem oglądając jakieś romansidło. Dzięki jednej rzeczy mam tak wiele, a przecież nie zasłużyłam sobie na to . Niby co ja takiego zrobiłam ? Na razie nie byłam gotowa by na to odpowiedzieć. A przecież jestem dorosła, przecież to ja wybrałam szkołę, w której robię to co zawsze chciałam robić! I mam nadzieję , że ta myśl mnie nie opuści. Zawsze gdy będę chciała się poddać pomyśle ,, Pmiętaj masz to co kazdy by chciał. To co jest cenne - głos, który pozwala, że każdy kto go usłyszy odpłynie jak opentany''.
- Byłaś..
      Taak myślałm ... wszystkich zatkało !
- Nie możesz tak ukrywać swojego talentu, musisz coś zrobić, zęby na przykład media się dowiedziały albo coś w tym stylu. Daj człowiekowi zaszczyt , że może cię słuchać ! - powiedział histerycznie Harry.
      Teraz to byłam zaskoczona. Takich słów się nie spodziewałam, a zwłaszcza z jego .
 - Harry ma racje. Słyszałem , że w naszej szkole można się zgłosić do zawodów . Ten kto zaskoczy jurorów i wygra zyska sławę i nagra piosenkę. Masz szanse Len- oznajmił Niall.
- Pomyśle nad tym, ale jak na razie to muszę się już zwijać bo już się robi pózno - machmalnie spojrzałm na zegarem . Była 21:30.
- Ok. To ja idę już do samochodu.
       Niall się do mnie uśmiechnął , a ja porzegnałam się z chłopakami. Daliśmy sobie numery telefonów i wyszłam z domu kierując się do samochodu. Chłopak już na mnie czekał.
-Pomyśl nad tym co ci mówiłem. Nie marnuj tego talentu.- powiedział gdy już satał pod hotelem.
- Pomyśle. Nie bój się już ja o siebie zadbam- dałam mu cmoka w policzek i wysiadła z auta.
- Dozobaczenia -powiedział i równiez dał mi całusa.\
       Dał mi do ręki liścik z jego numerem.
- Napisz- poprosił- po czym odeszłam już bez żadnego słowa.
       Gdy weszłam do apartamentu zauważyłam, że Zuzy jeszcze nie ma. No tak pewnie wybrałam się na póżne zakupy- jak ona to zawsze to robiła. Położyłam się na łóżku i natychmiast napisałam do Nialla
,, To kiedy sa te przesłuchania?''\
,, Wiedziałem, że się sgodzisz. ;P Jutro o 12. Będę czekał przed kawiarnią ...''
,, Wiem nie było łatwo mnie namówić ... ale czego się nie robi dla kumpla;) ''
,, Hehe ;;) dobranoc ''
,, Dobranoc;)''


                          ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
                            Troszeczkę się rozpisałam... cóż wena ;) Mam nadzieję ,
                            że się podoba. Przepraszam, że tak długo nie dodawałam
                            postów , ale chociaż ten jest długi. miłego czytania. Jak się
                            podoba to komentujesz  ;)

poniedziałek, 8 października 2012

ROZDZIAŁ 2

     ,,OCZAMI  LENY ''

 

- Może pójdziemy na spacer?
           Powiedział Niall gdy miałam już kubek pysznej kawy w ręku.
- Ok
          Wyszliśmy z kawiarni i udaliśmy się do parku koło szkoły..
- Może opowiesz mi coś o sobie- zapytałam
- Dobra to zacznijmy od początku...
          Zaczął opowiadać mi o jego sławie, o kolegach z zespołu , śmiesznych sytuacjach. Byłam zdziwiona, że wcześniej go nie poznałam. Fakt , nie jestem ich fanką, ale głosy mają super. Słuchałam pare piosenek, ale na tym się skończyło.
- Nie wiedziałam- oznajmiłam gdy skończył przemowę o swoim życiu. - Znaczy się wiedziałam o waszym istnieniu, ale nie za bardzo śledziłam wasze wykonania.
- Teraz ty powiedz parę zdań o sobie.
- Tak... u mnie nie wcale takich noweli jak u ciebie.- tu zauważyłam, że się uśmiecha
- No zaczynaj! - wręcz krzyknął co spowodowało u nas wybuch pozytywnego śmiech
- No dobra już dobra. Jestem dziewczyną z małego miasteczka w Anglii. Przeprowadziłam się tutaj wraz z moją przyjaciółką Zuzą. Jak już wiesz studiuję śpiew i aktorstwo, chyba to wszystko.
          Zwróciłam się w jego stronę, i dopiero teraz zdałam sobie sprawę, że się we mnie wpatrywał.. Odwzajemniłam to i zaraz utonęłam w jego niczym jak ocean bez końca oczach.Po co ja głupia to zrobiłam! Nagle ktoś z głównej ścieżki do nas podbiegł.
- Mogę prosić o autograf? - zapytałam piegowata 13-latka
         Widać było, że Niall nie stawia oporu i jednym ruchem ręki stawia na kartce podpis. Jednak ja wiedziałam, że jest trochę wkurzony z powodu, tak myślę bardzo ważnej sytuacji, która przed chwilą miała miejsce. Coś w głębi mnie powiedziało ,, Daj sobie spokój Len. To nie możliwe by taki przystojniak jak Niall Horan na ciebie poleciał. Zapomnij...''. Musiałam przyznać to była prawda . Nawet jakbyśmy byli parą to i tak ten związek nie miałby sensu. Chodzi mi o prase i fanki , oczywiście. Ale gdyby nie był gwiazdą i nie miał takiego wyjątkowego głosu to wątpie by w ogóle byśmy się poznali. Pozostawiłam tą myśl daleko za sobą i postanowiłam od dzisiaj żyć terażniejszością! Niall właśnie kończył stawić podpisy i zwrócił się do mnie
- Może chciałabyś poznać resztę zespołu ? -
          Ku mojemu zdziwieniu powiedział do bez zastanowienia. Wątpie by reszta one direction mnie zaakceptowała.
- No nie wiem ... - powiedziałam niechętnie
- Oj wez nie rób mi przykrości - Zrobił słodziaszną minę,a ja miałm dużą do nich słabość.
- Ale pamiętaj, robię to tylko dla ciebie.
- Tym lepiej - poruszał lekko brwiami.
         Uśmiechnęłam się do niego lekko się rumieniąc. No to co czas na spotkanie z one direction ;)






                                       *****************************************

                                          No i za nami rozdział drugi ;)  Jeśli się podoba komentować ;*
                                        Dzięki temu mogę dowiedzieć się czy w ogóle sa jakieś szanse
                                        by ten blog mógł dalej istnieć;P

sobota, 6 października 2012

ROZDZIAŁ 1

             Koło mnie stali dziennikarze stacji radiowych i telewizyjnych. Rozejrzałam się dookoła by poszukać jakiegoś wyjścia. Najwyrażniej w hotelu przebywa jakaś słynna gwiazda- pomyślałam. No cóż takie życie londyńczyków. U nich gwiazdorzy to normalna rzecz. Mnie to jakoś nie przestraszyło Byłam zbyt zajęta swoim życiem by tak od co zainteresować się ludzmi za, którymi tak dziewczyny szaleją. Chodziło tylko o sławę i pieniądze. to samo chłopcy. Jestem ciekawa czy gdyby tak np. Selena Gomez stałaby się brzydka czy jakikolwiek chłopak by na sią spojrzał . Tak właśnie to postrzegam!Nie warto uganiać się za ludzmi z wyższej półki bo nie warto.
            W końcu !W oddali zauważyłam małą szparę.Wyszłam na wolną przestrzeń i od razu poczułam się lepiej. Przypomniałam sobie , w którą stronę zmierzam. Kierunkiem była moja nowa szkoła.Zuza miała dzisiaj wolne, za to ja już za godzinę miałam pierwszą lekcje śpiewu. Uwielbiałam to! I jakimś cudem dostałam się do tej, bardzo dobrej szkoły w Londynie. W ogóle nie składałabym tutaj papierów, jednak moja mama się tego uczepiła. Stwierdziła, że muszę dać sobie szansę. No i teraz przed nią stoję. Dzięki moim bliskim, za to, że tak bardzo mnie kochają.
           Podniosłam głowę i ujrzałam przed sobą ten wielki słynny budynek.Z zewnątrz wyglądał jak trzeba. Byłam ciekawa co do prowadzenia lekcji przez nauczycieli .Myślałam też czy będę się wyróżniać swoim głosem, niedoskonałością, a może czymś ambitnym z mojej strony.Śpiewałam od 10 roku życia. Na początku nie chciałam tego robić, ale po pewnym czasie weszło mi to w krew.
          Otworzyłam wejściowe drzwi szkoły, wyciągnęłam plan z lekcyjny i udałam się pod klasę 23. Pociągnęłam za klamkę. Spojrzało na mnie dużo par oczu.Zauwazyłam wolne miejsce obok jakiegoś chłopaka. Nie zbyt mi to pasowało. No przecież do rozpoczęcia zostało dobre 20 min Z nie chętną minom usiadłam koło nieznajomego.Ten spoglądał na mnie i pewnie nie zdawał sobie z tego sprawy, że wszystko to widziałam.
          Jakoś wytrzymałam tych parę minut gdy nagle w drzwiach pojawił się wykładowca
- Witam! Mam  nadzieje, że nikt się nie spózni na pierwszą lekcję.
         Nie mogłam wytrzymać! Kątem oka spojrzałam na jego uśmiechniętą twarz. I bez żadnych skrupułów mówię że jest przystojny. Te jego blond włosy, białe zęby... czego można chcieć więcej ?
- Zacznijmy, że przydzielę was po 2 osobowe grupy.
         Zaczął chodzić po klasie i robić swoje.Nie zdziwiłam się gdy okazało się ], że będę w grupie z chłopakiem obok mnie. Nauczyciel powędrował dalej,a nieznajomy przemówił swoim czystym głosem po raz pierwszy.
- Jestem Niall- wyciągnął do mnie rękę.
- Miło mi, Lena- odwzajemniłam uścisk i lekko się uśmiechnęłam.
- Ciekawe czego chce od nas nauczyciel, że akurat trzeba się było podzielić w 2osobowe grupy.
- Nie mam pojęcia...
         Wtem usłyszeliśmy męski głos, który oznajmił, że zostaniemy teraz skierowani do studiów by tam sprawdzić nasze głosy. Dostaliśmy numerki i okazało się, że Niall i ja byliśmy pierwsi. Poszłam mętnie we wskazanym  kierunku.
         Tam dano nam teksty z piosenkami. Razem z Niallem postanowiłam, że to on będzie pierwszy. Podszedł do mikrofonu w studio i aż mnie zatkało gdy usłyszałam jego piękny głos.
        Chłopak wychodząc z pomieszczenia uśmiechnął się do mnie. Również to zrobiłam. Teraz była moja kolej. Po woli zaczęła lecieć piosenka.

   ,,OCZAMI NIALLA''

        Głos miała boski niczego sobie wyglądała. No dobra to była miłość od pierwszego wejrzenia. Co ja mogłem biedny poradzić swoim nie winnym uśmieszkiem. Musiałem jak najszybciej zająć się tą sprawą.
- Pięknie głos- powiedziałem do Leny gdy wyszła ze studio.
- Haha! Bardzo śmieszne. Za to ty ślicznie śpiewasz.
        Ten uśmiech dodał mi takiego szczęścia... Musiałem przyznać ona była kimś kogo od razu polubiłem.
- Dasz się zaprosić na kawę?- zapytałem
- Chętnie.
- No to zapraszam.
       Wyszliśmy ze studio i udaliśmy się do pobliskiej kawiarni.

piątek, 5 października 2012

PROLOG

          Nie mogłam w to uwierzyć ! Po prostu nie mogłam ! Tylko czekaj, jak ja się tu znalazłam? Ach no tak jak mogłam zapomnieć o tych mile spędzonych chwilach.. Uśmiech na twarzy, który niecodziennie się na niej znajdował. Ale to się zmieniło i będzie tak jak teraz. Pragnęłam i to mam.
          Pomyślałam, gdy obudziłam się w apartamencie wysokiego wieżowca. Wyjrzałam przez okno i rozmarzyłam ponownie.Piękne widoki w centrum miasta. To czego nie było w małej miejscowości- March. Teraz to właśnie, przynajmniej dla mnie było odlotowe życie. Nie powiedziałabym tego o mojej przyjaciółce Zuzannie. Oderwałam wzrok od wyśnionych widoków i spojrzałam się na nią .Można powiedzieć, że ona nie odczuwała tego co ja. Radości, optymizmu?. Jednym słowem : spała !
         Szturchnęłam ją lekko,ale ona nie reagowała.
- Zuz!-Krzyknęłam jej do ucha- Wstawaj . Zapomniałaś, że jesteśmy w Londynie?
        Zaczęła coś mamrotać pod nosem. W ogóle jej nie zrozumiałam. Nie wiem jak ona , ale ja nie miałam zamiaru czekać aż wygramoli się z tego wielkiego łóżka !
- Idę rozejrzeć się po okolicy! Nie śpij długo-
       Krzyknęłam do niej po czym wyszłam z apartamentu.I od tego momentu moje życie zmieniło się o 180 stopni.

BOHATEROWIE


    Całe one direction (od lewej): Liam, Louis, Zayn, Harry, Niall. Będą głównym tematem w naszym opowiadaniu.  







 


 Lena - główna bohaterka opowiadania.Ma 18 lat,przeprowadziła się do Londynu. Będzie tam studiować: Aktorstwo, śpiew. Pełna energii i optymizmu








Zuza- najlepsza przyjaciółka Leny. Ma również 18 lat i studiuje malarstwo.Razem z przyjaciółką przeprowadzą się do Londynu by tam studiować wybrane kierunki.